Ostatnio udaje mi się biegać 2 razy w tygodniu. W Niedzielę staram się aby to był dłuższy bieg, a wszystko zależy od mojego samopoczucia.
Bieganie 17
28 Wrzesień NIEDZIELA
Jest 7:30 słoneczko i 8 stopni, jest idealnie. Po raz pierwszy opaska na głowę, bo już ostatnio czułam jak mnie przewiewa na spoconych skroniach.
Miałam mocne postanowienie, że pierwszy kilometr ma być najwolniejszy (przeczytałam gdzieś to w jakiejś mądrej gazecie), bo wtedy mi na dłużej sił starczy. Faktycznie biegło mi się bardzo dobrze i nie czułam się bardzo zmęczona, niestety znowu mnie zawiódł GPS w telefonie ale chyba już wiem dlaczego.
Kupiłam sobie pokrowiec na telefon zapinany na rękę i w środku jest cały zaparowany i chyba to jest powód że nic mi nie działało.
Następnym razem otworzę ten pokrowiec żeby chociaż troszkę przewiewu tam było.
Wszyscy z tym biegają i nic im się nie dzieje tylko mnie ciągle coś nie działa, chyba czas na zmianę telefonu :)
Udało mi się wydłużyć dystans - moje pierwsze 7 km i najdłuższy bieg 48 min. Już wiem ze jestem w stanie biec całą godzinę bez zatrzymywania :)
Bieg nie był zbyt szybki ale dzięki temu nie musiałam się zatrzymywać na marsz.
Jak co miesiąc wydłużę dystans o 1 km, to będę z siebie zadowolona :)
W nagrodę za start w pierwszych zawodach kupiłam sobie kilka gadżetów do biegania.
Opaska na uszy już się przydała, bo mi marzły
Frotka jest super, bo z kieszonką na klucze
Pokrowiec na telefon, na razie się z nim męczę, bo mi ciągle nic nie działa w telefonie :)
A to ręczniczek mały z mikrofibry, bardzo dobrze wchłania wodę i szybko schnie, a tak zwinięty zajmuje malutko miejsca w plecaku. A, i świetnie pasuje do moich butów :) Wzięłam go na zawody aby się powycierać po biegu, bo wiedziałam że prysznic to dopiero w domu :)
Ja jestem straszną gadżeciarą. Non stop coś chcę kupić :D Opaskę na uszy także posiadam - różową! :D Etui - różowo - czarne... :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię także do zabawy Polub siebie - szczegóły na blogu.
Dziękuję za nominacje :)
UsuńFajne te gadżety :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę dalszych sukcesów. :) a gadżety bardzo ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! ;) Już na endomondo widziałam Twój bieg!
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszych sukcesów!
gratuluje :) super
OdpowiedzUsuńteż chciałabym wstać rano na bieg mam nadzieje że kiedyś mi się to uda :)
To mnie znowu po południu się ciężko zebrać do biegania :)
Usuńto nie jest wina pokrowca. prędzej terenu albo telefonu. ja czasami zawijam telefon w folię (żeby mi deszcz nie zalał) i ładuję do pokrowca, tak że jest szczelnie zapakowany i gps łapie.
OdpowiedzUsuńO proszę, czyli to jednak telefon, mam nadzieję że za miesiąc będę mieć nowy i te wszystkie dziwne kłopoty się skończą :)
UsuńJa też miałam kiedyś telefon w którym notorycznie gubił się gps. Próbowałam nawet naprawiać ale wszystko psu na budę. Musiałam wymienić na nowy i teraz jest super.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że po wymianie będzie już dobrze i nie będę się wkurzać podczas biegania, bo to mi psuje troszkę frajdę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń