wtorek, 28 października 2014

113. Zdrowe ciasteczka jabłkowo-owsiane

Skusiłam się znowu na zrobienie ciasteczek, bo jeszcze z jabłkami to nie robiłam. Pomiędzy myciem jednego i drugiego okna  muszę mieć troszkę przyjemności :)
Znaleziony przepis zmodyfikowałam troszkę pod moje preferencje i wyszły przepyszne, pachnące cynamonem miękkie ciasteczka, nawet nie spodziewałam się że w tak prosty sposób można zrobić taką pychotkę :)


Składniki:

* 1,5 szk. mąki (dałam pół na pół razową i pszenną)
* 100g masła
* 60g cukru trzcinowego
* 2 słodkie jabłka
* 80 g płatków owsianych
* 1 jajko
* 5 łyżek mleka
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 1 łyżeczka cynamonu
 


Wykonanie:

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Przesianą mąkę wsypujemy do miski razem z proszkiem do pieczenia i dodajemy pokrojone w drobną kostkę masło, rozcierając palcami razem z mąką. 
Dodajemy cukier, cynamon, obrane i pokrojone w kostkę jabłko oraz płatki. Mieszamy wszystko razem a następnie dodajemy roztrzepane jajko i mleko. 
Wszystkie składniki muszą się połączyć, ważne aby płatki i mąka były wilgotne, jeżeli nie są dodajemy jeszcze mleko.
Na blachę wykładamy papier do pieczenia i nakładamy łyżką ciasteczka, można wierzch posypać odrobiną cukru trzcinowego. Pieczemy ok 20 min w zależności od wielkości ciasteczek. 


Moje uwagi:

Następnym razem może pokroję jabłka w mniejszą kostkę, ale nie wiem bo na prawdę wyszły bardzo dobre. Właściwie to smakują jak ciasto z jabłkami. Jakby tak całą masę wylać do płaskiej brytfanki to by dobre ciasto było i dopiero potem można pokroić.

W pojemniczku jako przekąska na spacerze

wtorek, 21 października 2014

112. BIEGANIE 18 - Pierwsze 8 km.

Piękna jesienna pogoda sprzyja moim niedzielnym bieganiom. Jakoś w tym miesiącu udaje mi się biegać dwa razy w tygodniu i efektem są lepsze czasy. 
Planowałam w tym miesiącu przebiec moje pierwsze 8 km i udało się ! 
A wracając do domu miałam jeszcze spory zapas sił, co mnie bardzo cieszy bo zbliżam się pomału do mojej upragnionej dziesiątki.


Bieganie 18
12 Październik NIEDZIELA

7:30 to dobry czas na bieganie, słoneczko i chłodne powietrze, bo ok 6 stopni. Znowu zapomniałam rękawiczek i na początku mi rączki marzły, bo trzymałam w nich jeszcze telefon, ale potem się już mocno rozgrzałam. 
Jeszcze brakuje mi czegoś pod szyję, bo jak wieje to nie jest przyjemnie, a będzie coraz gorzej z pogodą.
Kiedy wracałam po ósmej to już wszyscy powychodzili z psami na spacer i to nie było miłe. Psy są bez kagańców i niektóre dość agresywne, musiałam zwalniać a nawet iść, bo mijałam nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy nawet nie mieli zamiaru psa przytrzymać kiedy widzą że ktoś biegnie. 
Na szczęście nie wszystkie psy tak reagują na biegaczy, a i dużo właścicieli uśmiecha się miło i na wszelki wypadek przytrzymują na smyczy.
Moje kilometry:


Cieszy mnie tempo, bo na razie skupiam się na ilości kilometrów a nie na szybkości. Oby listopad też miał piękne poranne niedziele, bo będzie mi brakować cotygodniowych dłuższych biegów.


A to chyba mój nałóg - słodycze :)

środa, 15 października 2014

111. Polub Siebie

Do tej zabawy nominowała mnie Maja i należy napisać co się lubi w swoim wyglądzie. Dziękuję za nominacje kochacsiebie.blogspot.com/ Troszkę się zbierałam do napisania tego posta, niby nic trudnego a jednak o sobie to ciężko się pisze.
Nie będę nominować, kto ma ochotę przyłączyć się do zabawy to zapraszam :)

Lubię w swoim wyglądzie:

1) Oczy - zielone, duże i mają długie rzęsy - jak się postaram (co ostatnio jest rzadko), to umalowane wyglądają bardzo intrygująco.


2). Usta - pełne, wystarczy błyszczyk by wyglądały kusząco :)
3). Brzuch - nawet jak troszkę przytyję, to przy ćwiczeniach w ciągu miesiąca mięśnie zaczynają być widoczne i szybko tracę centymetry w tali. 


4). Stopy - małe, zgrabne.
5). Wzrost - jestem niska, ale zawsze to lubiłam.

Po napisaniu od razu mi się jakoś lepiej zrobiło, coś jest w tej zabawie takiego magicznego. Polecam znaleźć kilka minut i zastanowić się co w sobie lubimy to taka mała terapia, bo każdy ma coś pięknego w sobie :)

sobota, 11 października 2014

110. ZDROWE FIT BATONIKI

Domowe batoniki są alternatywą dla tzw. Fit Batonów, których analizę składu robiłam TU i nie jest zbyt pozytywna. Najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie samemu i jest to świetna propozycja jak się nam chce coś słodkiego :)


Składniki:

* 1 słoiczek dżemu (najlepiej domowy lub niesłodzony, ja miałam taki śliwkowy słodzony sokiem jabłkowym)
* 10 łyżek jogurtu naturalnego
* 5 łyżek otrąb (mieszanka- pszenne, żytnie, owsiane)
* 10 łyżek płatków owsianych
* 5 łyżek mąki pełnoziarnistej
* bakalie i przyprawy w zależności od upodobań
- daktyle, śliwki
- cynamon, kardamon
- migdały, orzechy, słonecznik, kokos                                                 
                                                                                        
W misce po wymieszaniu składników
  
Po upieczeniu w brytfance

                                                                                                                                                                                                               
Wykonanie:

Bakalie posiekać drobno i wymieszać ze wszystkimi składnikami (mieszałam łyżką). Po dokładnym wymieszaniu wyłożyć na brytfankę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 20 min. w temp. 180 stopni, sprawdzamy patyczkiem czy upieczone. Po wystygnięciu kroimy na batoniki (paseczki, rąby).



Moje uwagi:

Naprawdę smakują podobnie jak Fit Batony, można do nich dodać składniki które się lubi. Na przekąskę na spacerze dla dziecka świetnie się sprawdziły - są traktowane jak ciastko :)







       



wtorek, 7 października 2014

109. MOJE WYZWANIE - Jak spalić 7000 kcal w miesiąc

W październiku postawiłam sobie wyzwanie aby spalić w czasie ćwiczeń 7000 kalorii. Lubię wyzwania bo bardzo mnie motywują do ruszenia tyłka z kanapy :)


Mam ograniczony czas i powinny to być intensywne ćwiczenia, aby w jak najkrótszym czasie spalić jak najwięcej kalorii.
Ćwiczyć będę przeważnie w domu, bo na to mi pozwala obecny tryb życia i mam nadzieję że bieganie 2 x w tygodniu uda się wykonać.

Jak będę ćwiczyć? :

* bieganie
* filmiki z treningami
* skakanka
* pajacyki
* wchodzenie po schodach

Jak będę obliczać ile spaliłam kalorii ? :

* endomondo
* liczniki spalanych kalorii np.http://kalkulatorkalorii.net/
* mam pulsometr, który przy ćwiczeniach pokazuje ilość spalonych kcal

Przy ćwiczeniach z pulsometrem wyszły mi następujące wyniki:
 - 20 przysiadów - 9 kcal
- 30 pajacyków - 13 kcal
- 10 burpees - 12 kcal
- 20s marszu - 5 kcal
- 1 min. biegu - 14 kcal

Jestem pewna ze pomiary nie są dokładne, ale to chodzi o przybliżone wartości, które będą mobilizowały do dalszych ćwiczeń. Kalorie spalamy również po ćwiczeniach, co cieszy i to taki dodatkowy bonus :)

A oto gotowe filmiki przy których są liczniki spalanych kalorii:

Przy tym treningu spalimy 150 kcal w 8 min


200 kcal w 20 minut



 Do 408 kcal w 37 min



 Do 370 kcal w 30 min




 Tabata spala dużo kcal w krótkim czasie



No cóż, to trzeba zacząć trenować, sama jestem ciekawa jak mi to wyjdzie :)
Nie będę wliczać spacerów z córką bo to robię codziennie, to będą dodatkowe ćwiczenia :)

czwartek, 2 października 2014

108. Podsumowanie Września i Nowe Plany

We wrześniu stresowałam się moim pierwszym biegiem na 3000m. Dało mi to troszkę do myślenia i raz w tygodniu to za mało żeby w miarę szybko poprawiać swoje wyniki. Udało mi się pobiec też w tygodniu i postaram się aby tak już zostało.



Podsumowanie Września:

* mój pierwszy start - udany (nie przybiegłam ostatnia)
* wydłużyłam dystans i mam na swoim koncie moje pierwsze 7 km
* starałam się biegać 2 x w tygodniu
* ograniczyłam się do 2 postów  w tygodniu (dzięki temu mogę iść biegać też w tygodniu ) 




Plany na Październik:

* wydłużyć dystans do 8 km
* spalić 7000 tyś kcal w miesiąc
* umyć okna (nienawidzę tego robić...... !)

Postawiłam sobie nowe wyzwanie aby spalić 7000 kcal w miesiąc ćwicząc. To będzie moje kolejne wyzwanie motywacyjne. 
Jak to zrobię, hmm... bieganie + ćwiczenia w domu (szkoda że roweru nie mam )
Jak będę to obliczać - napiszę w następnym poście.
Miało być 10 tyś kcal , ale może zacznę małymi kroczkami aby się nie zniechęcić. 
Zobaczymy ile trzeba się napocić aby spalić 1 kg tłuszczu (bo potrzeba 7000 kcal aby schudnąć 1 kg).