środa, 30 lipca 2014

87. BIEGANIE 11 & Pierwsze 5 km

Komputer zrobił mi psikusa i się zepsuł, byłam tydzień bez internetu !
Przynajmniej dowiedziałam się że nie jestem na szczęście uzależniona, bo brakowało mi go najbardziej pierwszego dnia. Od razu wpadłam w wir innych spraw domowych, bo tak naprawdę muszę nieźle się nakombinować by do niego usiąść i znaleźć czas.
Moje przymusowe wakacje od kompa jeszcze będą troszkę trwały, bo teraz mam zastępczy i się średnio na nim znajduje. A kupienie nowego zajmie jeszcze ok 2 tygodni.



Ale w między czasie w Niedzielę udało mi się spełnić moje postanowienie na Lipiec.

BIEGANIE 11 
27 Lipiec NIEDZIELA

Nie biegałam 2 tygodnie i wiedziałam że to moja ostatnia szansa w tym miesiącu by 5 km stało się rzeczywistością.
W tym misiącu biegałam tylko 4 razy, tym bardziej jestem zadowolona z mojego wyniku.



UDAŁO MI SIĘ MOJE PIERWSZE 5 KM I CZAS NIE BYŁ TAKI NAJGORSZY.

Teraz czas na nowe wyzwania i cele, już nie mogę się doczekać.
Pogodę miałam przepiękną i już po 6:00 testowałam moje nowe buty na trasie.
Te poranki w Niedzielę nie przestaną mnie nigdy zachwycać, miasto wygląda zupełnie inaczej i mam wrażenie że należy tylko do mnie. A poranne powietrze dodaje mi dużo energii.
Dlatego jak się komuś ni chce iść biegać, to mam sprawdzony sposób: IDŹ WYNIEŚĆ ŚMIECI, a na pewno już nie wrócisz z powrotem.

Ps. Przepraszam za nieobecność na blogach, moje problemy sprzętowe mogą jeszcze troszkę potrwać :)

9 komentarzy:

  1. Brawo, świetne wyniki, tak trzymać:))
    Ooo tak, 6;00 rano to jest to:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, czyli przerwa dobrze zrobiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście przerwa nie spowodowała katastrofy, ale zadyszkę pod górkę o miałam niezłą - za mało treningów :)

      Usuń
  3. Brawoo;-)) Świetny wynik ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic tylko biegać w poranki niedzielne,
    bo faktycznie ejst pusto :-)
    Gratulacje za wyniki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że śmietnik mamy blisko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam Ciebie za wytrwalosc bo jak dla mnie to swietnie dajesz rade ! Switne wyniki !

    OdpowiedzUsuń
  7. a mi sie juz odechciało biegac... nie wiem czy bede kiedys miałą czas na bieganie niestety :/

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuje za wszystkie komentarze, dzięki nim motywacja nigdy nie mija.