czwartek, 3 kwietnia 2014

43. BISZKOPTY - ANALIZA "E" (3)

Właściwie moje poszukiwania produktów bez konserwantów zaczęły się od biszkoptów. Miałam córeczce kupić jej pierwsze biszkopty i skład na wszystkich paczkach był dla mnie totalnie nie zrozumiały. Może ktoś z Was je biszkopty lub podaje dziecku albo stosuje do wypieków ? Wybrałam kilka paczek które znalazłam w sklepikach na osiedlu.

Oto biszkopty do analizy:


Skład: mąka pszenna, jaja, cukier, substancja spulchniająca (węglany amonu), miód pszczeli, emulgator (lecytyna sojowa). SAN Dystrybutor: Mondelez





Skład: mąka pszenna, jaja, cukier, skrobia ziemniaczana, glukoza, emulgatory: E 471, E 475; substancja spulchniająca: E503(ii), olej roślinny rzepakowy, aromat, sól, barwnik: beta-karoten. Wyprodukowane przez Delicpol dla Biedronki.



Skład: mąka pszenna, cukier, jaja, woda, skrobia ziemniaczana, emulgatory: E 471, E 475; glukoza, substancje spulchniające: węglany sodu, difosforany; aromat, sól, barwnik: karoteny.Wyprodukowano: Delicpol



Skład: mąka pszenna 43%, cukier, jaja 27%, syrop glukozowo-fruktozowy, skrobia ziemniaczana, olej rzepakowy, sól, substancja spulchniająca (węglany amony), aromat, emulgator (mono-i diglicerydy kwasów tłuszczowych), barwnik (karoteny). Dystrybutor: Kraft Foods



Na czerwono będą zaznaczone składniki które mogą nam zaszkodzić.

E 471 - Mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych - są to syntetyczne tłuszcze, wytwarzane z glicerolu i naturalnych kwasów tłuszczowych, głównie pochodzenia roślinnego, ale także z tłuszczów zwierzęcych. Produkt końcowy to przeważnie mieszanina różnych substancji, o składzie zbliżonym do częściowo strawionego tłuszczu naturalnego. Stosuje się je jako emulgatory i stabilizatory. Dopuszczalne dzienne spożycie nie zostalo określone. Efekty uboczne są nieznane. Organizm metabolizuje je jak każdy inny tłuszcz. Związki wchodzące w skład E471 są wytwarzane w organizmie w sposób naturalny podczas procesu trawienia naturalnych tłuszczów.
  
E 475 - Estry kwasów tłuszczowych i poliglicerolu - Połączenie poliglicerolu i naturalnych tłuszczów. Normalny tłuszcz zawiera cząsteczkę glicerolu i kwas tłuszczowy i do nich dołączony jest dodatkowy glicerol. Zwykle stosuje się tłuszcze pochodzenia roślinnego, ale zdarza się wykorzystanie tłuszczów zwierzęcych. Produkt końcowych to mieszanina różnych substancji.  Jest to związek stosowany jako emulgator i stabilizator przy wyrobach piekarniczych. Dopuszczalne dzienne spożycie wynosi 25 mg/kg masy ciała. Efektów ubocznych brak. Organizm metabolizuje wszystkie składniki tak samo jak naturalny tłuszcz.

E 503 - węglan amonu - syntetyczny regulator kwasowości i środek spulchniający, w przemyśle spożywczym stosowany przede wszystkim w produkcji słodyczy. Uznawany za nieszkodliwy, może powodować wzdęcia.

Beta-karoten objawy zatrucia witaminą A przy wysokim stężeniu karotenu.

Syrop glukozowo-fruktozowy -od jakiegoś czasu to wróg numer jeden do walki z otyłością. Jest wszędzie: w jogurtach, keczupie, sokach owocowych, batonikach, płatkach śniadaniowych, a nawet w wędlinach. Według naukowców jego częste stosowanie to prosta droga do cukrzycy. Środek ten początkowo otrzymywany ze skrobi ziemniaczanej, obecnie niemal zupełnie wytwarzany jest z kukurydzy, która bardzo często pochodzi z upraw modyfikowanych genetycznie. 
Wysoka zawartość fruktozy w składzie HFSC powodowała, że była to substancja prawie o połowę wydajniejsza od tradycyjnego skrystalizowanego cukru spożywczego.
Wszystkie te właściwości przełożyły się na wdrażanie składnika do coraz szerszej listy produktów, często oznaczanych jako żywność "fit" bądź "naturalna". Grając na nieświadomości konsumenckiej, HFSC zaczęto stosować nawet w żywności przeznaczonej dla dzieci, w której unikano do tej pory eksponowania zawartości substancji słodzących. Źródło

PODSUMOWANIE :

Wszystkie składniki zawarte w tych biszkoptach są dozwolone i nie uznawane za szkodliwe. Sami musimy zadecydować które biszkopty będziemy jeść. A może sami je upieczemy ?
Ja będę się wystrzegać składnika który tak niewinnie brzmi: syrop glukozowo - fruktozowy, bo dużo się o nim naczytałam przygotowując ten post.

WNIOSEK:
Muszę nauczyć się sama piec biszkopty dla dziecka. 

Do kolejnej analizy czekają wafelki w czekoladzie.

21 komentarzy:

  1. Świetnie, że zebrałaś to w jednym miejscu. Obecnie jest spory problem ze składami wszystkiego, co na półkach - niby składniki dozwolone, ale jednak lepiej byłoby gdyby było mniej chemii, a więcej naturalnych rzeczy. Popieram ideę pieczenia samodzielnie, zaś jeśli ktoś nie ma na to chęci lub czasu, lepiej wtedy nie dawać dziecku słodyczy w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczę się ciągle piec tzw. "zdrowe słodycze" i to chyba najlepszy sposób :)

      Usuń
    2. Samemu najlepiej! Ciekawe zestawienie.Pozostając w temacie słodyczy, skusiłam się dzisiaj na kupną bułkę z serem, takie tam zachcianki podczas wolnego w pracy, i...wolę jednak domowe wypieki.

      Usuń
  2. Ja jak potrzebuje to robie sama. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi te ciasteczka chyba będą już zawsze kojarzyły się z dzieciństwem ;) Moja mam często robiła na nich ciasto galaretkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak o spód do sernika na zimno :)

      Usuń
    2. O, u mnie w domu też były właśnie jako spód :) Aż sobie ochoty narobiłam :)

      Usuń
  4. Jak bede miala drugie dziecko, również bede mu piekła sama ciasteczka. Tych dla dzidziusiów Bubalek jak był mały nie chciał wcale jeść

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przydatny post. Ja odkąd mam dziecko też wnikliwie analizuję składy produktów. Właściwie zaczęłam już w ciąży.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wykonywanie większości produktów spożywczych samodzielnie jest chyba najlepszą drogą do dobrego zdrowia, zwłaszcza teraz, gdy zalewa nas fala wszelkiego rodzaju składników chemicznych. Pytanie brzmi jednak: jak znaleźć na to czas w pędzącym świecie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Składy wszystkich rzeczy to zagadka. Do sklepu najlepiej chodzić z Internetem, żeby wszystko na bieżąco obserwować.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tam za biszkoptami nie przepadam, więc nawet gdyby miały coś szkodliwego w składzie to nie bardzo by mnie to ruszyło ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny post. Dobrze wiedzieć, że niewinnie brzmiący syrop glukozowo - fruktozowy to nasz wróg numer 1! Będę się go wystrzegała.
    Najlepsze jest domowe jedzenie z własnych zbiorów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo super post! ciekawy przynajmniej dla mnie :)

    ps. a u mnie? FLORAL na blogu , zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  11. jadam drugie i czwarte, choć może i przygotowanie biszkoptów samemu faktycznie jest dobrym pomysłem! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. thx bardzo:) miło mi

    ps. może jesteś zainteresowana follow bloga & facebooka? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. hej :) zapraszam Cie do wzięcia udziału w konkursie ;) http://bodybuildingisalifestyle.blogspot.ie/2014/04/uwaga-konkurs-do-zgarniecia-torba-nike.html

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja wybieram wersję tą do pieczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nigdy się nad tym nie zastanawiałam, nawet bym nie przypuszczała, że te "droższe" - petitki mają syrop gukozowo-fruktozowy, a też się go wystrzegam
    pozdrawiam Try to design

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja na bank piekłabym sama, nie przekonuje mnie chemia w kupnych biszkoptach, nawet jeśli jest w śladowych ilościach.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuje za wszystkie komentarze, dzięki nim motywacja nigdy nie mija.