Składniki:
160 g mąki żytniej razowej typ 2000,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
110 g miękkiego masła,
75 g brązowego cukru trzcinowego,
1 średnie jajko.
W misce Po zmieszaniu składników
Po uformowaniu
W piekarniku
Wykonanie:
Wszystkie składniki zagniatamy razem na gładkie ciasto.
Z ciasta formujemy kulki trochę mniejsze od orzecha włoskiego (u mnie były dużo większe). Układamy w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (ciasto troszkę się klei więc można zwilżyć ręce wodą). Gotowe kulki spłaszczamy widelcem.
Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika (180 stopni) na około 10 – 15 minut. Po upieczeniu ciasteczka zdejmujemy z blachy i studzimy.
Można przechowywać w puszce.
Naprawdę kruchutkie i dobre, może następnym razem dodam wiórki kokosowe, bo lubię ten smak w ciasteczkach:)
Banalnie proste pewnie i smaczne
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie, wprost do maczania w ciepłym kakao :)
OdpowiedzUsuńKiedy je spróbowałam to pomyślałam o maczaniu w mleku, ha,ha :)
Usuńwyglądają bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńW wykonaniu takie proste! Koniecznie muszę je zrobić :)
OdpowiedzUsuńDomowe ciasteczka zawsze dobrze smakują. Świetna alternatywa dla sklepowych ciastek. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu. :)
OdpowiedzUsuńTak, smakują u mnie wszystkim :)
Usuńuwielbiam takie ciasteczka:)
OdpowiedzUsuń