Oto wafelki do analizy:
Skład: czekolada 30,9%(w tym 0,1% w kremie) [cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz roślinny, bezwodny tłuszcz mleczny, emulgatory (lecytyna sojowa, E 476), aromat]; mąka pszenna, tłuszcz roślinny utwardzony, mleko w proszku odtłuszczone, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu 2,9%, skrobia ziemniaczana, emulgator (lecytyna sojowa), substancje spulchniające (wodorowęglan sodu, amonu), sól, aromat.
Producent: "Jutrzenka"
Skład: czekolada mleczna 35% [cukier,tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, oleje roślinne( palmowy, shea, illipe), serwatka w proszku(z mleka), emulgator(lecytyna), aromat]; mąka pszenna, olej palmowy, cukier, serwatka w proszku(z mleka), odtłuszczone mleko w proszku, kakao w proszku 1% o obniżonej zawartości tłuszczu, substancje spulchniające(wodorowęglan amonu, sodu, węglan magnezu), emulgator(lecytyna), sól. Producent: "Nestle"
Skład: czekolada mleczna 30%[ cukier, tłuszcz kakaowy, mleko pełne w proszku, serwatka w proszku(z mleka), miazga kakaowa, laktoza(z mleka), tłuszcz roślinny, emulgatory(lecytyna sojowa, E 476), aromat]; tłuszcz roślinny utwardzony, maka pszenna, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu 4,2%, serwatka w proszku(z mleka), skrobia ziemniaczana, mleko w proszku odtłuszczone, olej roślinny, emulgator(lecytyna sojowa), aromat, sól, substancje spulchniające: (wodorowęglan sodu i amonu), jaja w proszku; masa kakaowa w czekoladzie min. 25%. Producent: "Jago"
Skład: czekolada mleczna 31%[ cukier, tłuszcz kakaowy, mleko w proszku pełne, miazga kakaowa, serwatka w proszku(z mleka), tłuszcz roślinny, emulgatory(lecytyny z soi, E 476), aromat]; mąka pszenna, częściowo utwardzony tłuszcz rzepakowy i palmowy, mleko w proszku odtłuszczone, cukier, mączka orzecha laskowego prażonego 3,3%, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, skrobia ziemniaczana, emulgator: lecytyny z soi, aromat, olej rzepakowy, substancje spulchniające(E 500, E 503), sól. Producent: "Skawa" dla Biedronki.
Skład: Krem kakaowy 50%, czekolada 30%. Cukier, mąka pszenna, olej palmowy, miazga kakaowa, serwatka w proszku(z mleka), tłuszcz kakaowy, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu 1,4%, skrobia ziemniaczana, tłuszcz mleczny, olej rzepakowy, emulgatory(lecytyna sojowa, E 476), substancje spulchniające(węglany sodu, węglany amonu), aromaty, sól. Dystrybutor: Mondelez; "Olza"
Na czerwono będą zaznaczone składniki które mogą nam zaszkodzić.
E 476 - polirycynioelanian poliglicerolu - półsyntetyczny emulgator i stabilizator otrzymywany przez połączenie poliglicerolu z olejem rycynowym. Występuje głównie w czekoladzie i wyrobach kakaowych, sosach sałatkowych i kremach do smarowania pieczywa.Uznawany za bezpieczny jednak testy na zwierzętach wykazały szkodliwy wpływ na wątrobę i nerki.
Tłuszcz roślinny utwardzony a dokładniej izomery trans kwasów tłuszczowych:
- znacznie zwiększają ryzyko chorób serca i cukrzycy
- tworzą w tętnicach trwałe złogi co w konsekwencji prowadzi do miażdżycy, wylewów i zawałów serca
- drastycznie zwiększają zachorowania na raka jelita grubego
- powodują problemy z cholesterolem zwiększając ilość złego (LDL) a zmniejszając ilość dobrego cholesterolu (HDL)
- powodują chorobliwą otyłość
E 503 - węglan amonu - syntetyczny regulator kwasowości i środek spulchniający, w przemyśle spożywczym stosowany przede wszystkim w produkcji słodyczy. Uznawany za nieszkodliwy, może powodować wzdęcia.
E500(ii) - wodorowęglan sodu - stosowany jako regulator kwasowości, substancja spulchniająca, dodatek przeciw zbrylający, nie określono dziennych norm spożycia tego środka. Uznawany za bezpieczny ale również nie można przesadzać z jego spożywaniem. Podobno zbyt duża ilość tej substancji może uszkodzić nerki jak również prowadzić do nadmiernego wydzielania soku żołądkowego.Źródło
Zgodnie z rozporządzeniem unijnym i polskim do czekolady można dodać do 5% masła shea lub innych pięć zamienników. Są to tzw. ekwiwalenty masła kakaowego (CBE) – masło shea, olej palmowy, masło kokum, masło sal, masło illipe, masło mango.
Natomiast masło kakaowe pozostaje głównym składnikiem i wówczas produkt nazywa się czekoladą. Jeżeli jednak przekroczymy ustawowe 5% dodatku zamiennika lub jeśli dodamy inne tłuszcze roślinne, to nie będzie to już czekolada .
PODSUMOWANIE:
Kupuję w Biedronce często, więc w barku mojego męża są niestety wafelki Estella. Prince Polo i Princessa w składzie nie mają utwardzonych tłuszczów i przy następnych zakupach w miarę możliwości będę się tym kierować.
ja tam niesztety uwielbiam wszystkie slodycze :(:(
OdpowiedzUsuńTakie wafelki to u nas akurat baaaardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, jak się zje raz na jakiś czas to nic się nie stanie:)
Usuńuwielbiam Prince polo
OdpowiedzUsuńJak bym miała wybrać to też Prince Polo, bo mi czekolada w tym wafelku smakuje :)
UsuńLubie Prince polo ale mleczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za tę analizę :) Będę wiedziała, co wybierać w chwilach słabości. Muszę zainteresować się bardziej składami :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie szaleję za wafelkami, ale spokojnie od razu od tego nie umrzemy. Są gorsze rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Dzięki za analizę. :)
OdpowiedzUsuńDobrą robotę robisz tymi analizami, nie każdy lubi i potrafi ślęczeć nad etykietami, a Ty podajesz te przydatne informacje na talerzu. Trochę tego zjadam w tygodniu, bo lubię słodycze i do południa coś tam zawsze skubnę. Postaram się sprawdzać zawartość tłuszczy utwardzonych, już wcześniej słyszałam o ich szkodliwości, ale ostrzeżenie z czasem się rozmyło. Dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńTroszkę spędziłam nad tymi składami, bo nie przypuszczałam że takie wafelki mogą mieć tak długi skład. A tu osobno skład czekolady i osobno do wafelka :)
Usuńna szczescie nie jadam wafelków, jestem na diecie :)
OdpowiedzUsuńO! Dobrze o tym wiedzieć, zdecydowanie ograniczam słodkości. Ale raz na jakiś czas niestety mi się zdarza i przynajmniej wiem już czego unikać.
OdpowiedzUsuńZ tej piątki wafelków najczęściej sięgam po princesse :-) Widzę, że to dobrze :-)
OdpowiedzUsuńJaaaaa lubie wszsytko omnomno :D *.* Uwielbiam posty tego typu u Ciebie ;))
OdpowiedzUsuńPrince Polo dobre jest, a Princessa ma masę różnych smaków - więc lubię :] Choć Grześki też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie są do bani bo zawierają olej palmowy. Jak prawie wszystkie słodkości (niestety) dlatego narzuciłam sobie samej ban na słodycze do końca życia:-).
OdpowiedzUsuń