Kolejne dwa biegi odbyły się jak co tydzień w Niedzielę. Na razie pogoda mi sprzyja i nie mam wymówek aby nie iść pobiegać.
Bieganie 15
24 Sierpień NIEDZIELA
Dziś przywitał mnie rano deszczyk, ale był tak słodki malutki i bez wiatru że nie mogłam w domu usiedzieć.
Świetne powietrze i 14 stopni, już wiedziałam że biegnę po moje 6 km. To nic że kropelki moczyły mi włosy, nie lubię czapeczek, ciągle bym ją poprawiała, czułam się bardzo dobrze.
Tempo miałam słabe, ale jak na razie dobrze się czuję tak biegnąc, nie wracam do domu padnięta tylko z lekką rezerwą na kolejny kilometr.
6 km w sierpniu to był mój cel i udało się ! :)
Bieganie 16
31 Sierpień NIEDZIELA
Zapisałam się na mój pierwszy bieg, który odbędzie się 14 września i będzie do przebiegnięcia ok. 3 km.
Teraz będę biegać do tego czasu po 3 km, aby zobaczyć jaki mogę mieć najszybszy czas.
Na razie mój najlepszy czas na 3 km to 18m 30s.
Przybiegłam bardzo zmęczona, oj ciężko będzie ten mój czas pobić trenując tylko raz w tygodniu.
Po 3km jestem bardziej zmęczona niż po 6km - dziwne, ale prawdziwe :)
Już nie będę opisywać każdego biegu tylko takie gdzie poprawię moje wyniki lub wezmę udział w jakimś biegu. Chciałam pokazać, że biegając raz w tygodniu można poprawiać swoją kondycję i biec dalej i szybciej.
Ps: Dziękuję Alice Cleo za radę dotyczącą Endomondo. Ostatnio mi nie działało, a ja włączałam i wyłączałam ze złością telefon, a wystarczyło żebym jeszcze raz uruchomiła GPS :)
Co ja bym bez Was zrobiła z techniką jestem na bakier i znowu mogłam liczyć na kumate blogerki :)
Podziwiam, ale biegaj, z przyjemnością zaglądam do Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńTylko się nie przetrenuj, ta rezerwa 1 km jest bardzo dobra...
Udanego startu. Gdzie biegniesz?
OdpowiedzUsuńW Częstochowie, spokojny rodzinny bieg, ale z medalami - na mój początek w sam raz :)
UsuńOOOoo ja też biegam - zaczełam w sierpni więc to mój pierwszy miesiąc i ledwo dobijam do 5k ale przyznam Ci, ze czuje sie znim coraz lepiej i na razie w ogole nie patrze na czas ani szybkosc tylko zeby biec jak najdłużej ale się nie przetrenowywać. Powoli zaczynam to naprawdę lubić :))))
OdpowiedzUsuńPo miesiącu 5 km to bardzo dobrze !
UsuńKiedy nie biegam na czas tylko swoim tempem, to naprawdę bardzo lubię biegać - fajne uczucie, a ile radości :)
a pewno nie uda Ci się wcisnąć drugiego biegu w tygodniu? bo efekty byłyby zdecydowanie lepsze : ))
OdpowiedzUsuńna pewno*
UsuńNiestety nie mam z kim dziecka zostawić, ale ciągle mam nadzieję że to się zmieni :)
UsuńJaki kochany piesek, ja nie wiem jak Ci się chce ;)
OdpowiedzUsuńBrawo!! Już bardzo ładnie zwiększasz kilometry;-)) I gratulacje za odwagę i zapisanie sie na pierwsze zawody;-)) To jest ogromne przeżycie;-)
OdpowiedzUsuńChyba brzuch mnie rozboli przed samym startem :)
Usuńpodziwiam, nie umiem i nie lubie biegać, dla mnie to coś ponad siły ; )
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/2014/08/dieta-dzien-7.html
Będę trzymać kciuki:) To już niedługo :D
OdpowiedzUsuńBedę trzymać kciuki za bieg. I gratuluje postępów, przy tak ograniczonej liczbie treningów naprawde robią wrażenie
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki. Ja biegam rożnie. Jeden raz udało mi się przepiec 5,6 km ale to był jakiś wyjątkowo dobry dzień do biegania.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za te Twoje 3 km :)
OdpowiedzUsuńpowiodzenia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! 6 km to niezły wynik. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio chęć biegania była większa niż moja kondycja i tak właśnie zrobiłam pierwszy falstart. :)