Bieganie 19
2 Listopad NIEDZIELA
Piękny poranek, ubieranie idzie mi teraz troszkę dłużej i tak naprawdę ciągle mam wrażenie że ubieram się za ciepło. Na początku jak biegnę to jest chłodno, a potem oczywiście mam ochotę coś z siebie ściągnąć. Miałam przebiec ok. 6 km i wrócić szybko do domku, bo tyle ma moje ulubiona trasa.
Po drodze naszły mnie przemyślenia że bardzo bym chciała w tym roku mieć na swoim koncie pierwszą dyszę. I zaczęłam się bać że pogoda się nagle popsuje że mi się to nie uda.
Biegło mi się bardzo dobrze ale na 7 km coś zaczęło pobolewać w kolanie. Nie teraz (pomyślałam) jeszcze tylko 3 km. Problemy z lewym kolanem mam od zawsze, troszkę się przyzwyczaiłam do lekkiego bólu przy ćwiczeniach.
Moje wyniki:
Bardzo się cieszę MOJE PIERWSZE 10 KM :)
Mam nadzieję że będę biegać cały listopad.
I 11 listopada chciałabym wziąć udział w biegu http://www.harcbieg.net.pl/. Dochód z biegu jest przeznaczony na cele charytatywne i każdy biegnie o której godzinie chce i ilość kilometrów też jest do wyboru.
O tym biegu dowiedziałam się z bloga http://szpinakowefit.blogspot.com/. To bardzo fajne, ludzie pobiegną z różnych miast tego samego dnia, a wyniki np. poprzez Endomondo będą odczytywane.
To bardzo do mnie pasuje, bo moje pierwsze trasy były do szpitala i z powrotem i tak sobie właśnie myślałam :) |
Zycze powodzenia w tym biegu, na pewno Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Cieszę się razem z Tobą Twoją pierwszą 10. ;)
OdpowiedzUsuńJa tym roku chyba nie dobiję, ale mam cel na Nowy Rok, o ile przetrwam zimę. ;)
Najfajniej jest dążyć do celu, to sprawia dużo radości, teraz muszę nowe cele postawić. Też troszkę martwię się jak przetrwam zimę i czy uda mi się biegać :)
UsuńSuper, gratuluję! Tegoroczny listopad mamy bardzo ładny, mnie też przekonał do biegania :D
OdpowiedzUsuńSkoro pierwszą dyszkę masz za sobą to.. teraz już tylko z górki : )) Gratuluję Ci!
OdpowiedzUsuńA charytatywne biegi to świetny pomysł : )
Gratulacje. :) Super, że chcesz brać też udział w biegu charytatywnym. :) Popieram takie akcje. :) Życzę zatem wytrwałości. :)
OdpowiedzUsuńAaaaa! Wielkie gratulacje! Jak sobie przypominam emocje, które towarzyszyły mojej pierwszej dyszce, to aach! Aż ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na biegu, to bardzo szlachetne.
w tym biegu wystarczy włączyć Endomondo i biec aby pomóc? :)
OdpowiedzUsuń+ wpłata małe wpisowe 11 zł to najmniejsza kwota. Już wpłaciłam i się zapisałam, bo celem jest "Budzik"- pomaga wybudzać się dzieciom ze śpiączki - podoba mi się, bo co chwilę się słyszy o wybudzeniu jakiegoś dziecka.
UsuńGratuluję samozaparcia i życzę satysfakcji z kolejnych przebiegniętych kilometrów i powodzenia na biegu charytatywnym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam . Małgosia :)
podziwiam, ja nie mam jakośchęci ani motywacji ale chciałabym zgubić trochę kilogramów i...poczuć się lekka.
OdpowiedzUsuńPięknie :) W końcu się udało. Tak trzymać
OdpowiedzUsuńAleż jesteś konsekwentna w tym swoim bieganiu, podziwiam i trzymam kciuki! Ja teraz biegam z przerwami, wszystko przez dezorganizację, którą zawsze wnoszą do codzienności wyjazdy, a w ostatnich trzech tygodniach ciągle byłam poza domem. W czwartek zrobiłam pierwszą przymiarkę po przerwie, a dzisiaj będzie drugi dzień, bo na czwartkowej przebieżce przewiało mnie ;-) Z uwagi na Twoje zainteresowania i doświadczenia proponuję Ci zrobienie tagu - trzy produkty wspomagające w odchudzaniu, a mówiąc wprost nominowałam Cię :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam swoją radość z przebiegnięcia pierwszej dyszki, więc wiem co czujesz :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńZnikam ....!
OdpowiedzUsuńDo końca roku z przyczyn osobistych nie będzie już postów, a i mój czas na bieganie został mi zabrany.
Jestem troszkę sfrustrowana i zawiedziona, czy wszystkie mamy z dzieckiem tak mają ?
Nie mam z kim dziecka zostawić aby iść pobiegać i już nie mam siły z tym walczyć - odpuszczam !
Przykro mi, że musisz zrezygnować z tego co lubisz
UsuńNie wszystkie, czasami trafiają się szczęściary, do których ich mamusie przybiegają na zawołanie ;-) Rozumiem Twoją frustrację, nie wszystkie mamy muszą żyć w 100% dzieckiem, takie bieganie było na pewno świetną odskocznią. Rychłego powrotu do pisania i biegania!
UsuńSuper! gratuluję, pierwsza dyszka zawsze jest wielką radością :D
OdpowiedzUsuńJa swoją przygodę z bieganiem dopiero zaczynam więc wiem jakie to jest ciężkie ale za zarazem ekscytujące ;)
OdpowiedzUsuńDlatego serdecznie gratuluje ;*
byle do przodu :)
OdpowiedzUsuńJak poszło z tym bieganiem? Ja też chciałam biegać w listopadzie, ale udało mi się tylko 2 razy. Potem mróz mnie spłoszył.
OdpowiedzUsuńPoranne bieganie supel laduje na kolejny dzien. tez bardzo to lubie, ale nie zawsze moge sobie na to pozwolic. Pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńTez bardzo bym chciala zmotywowac sie by rano pobiegac
OdpowiedzUsuńgratuluję, pamiętam także swoje pierwsze 10km. później już poszło. Sama biegnie włączam jako element dodatkowy w treningu, ale polecam każdem bieg! wspaniałe uczucie po ukonczeniu dystansu! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje za 10 km:)
OdpowiedzUsuńKiedy pojawią się nowe wpisy? Przerwa w blogowaniu powinna dobiec końca :D Wiosna za oknem, sezon rozpoczęty na dobre!!
OdpowiedzUsuńEch, tak jak lubię każdą aktywność fizyczną, tak bieganie nigdy mnie do siebie nie przekonało.. trzeba spróbować to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńFitness nie tylko dla kobiet ! Mężczyźni też mogą z niego korzystać ! :)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle nie mogę się przemóc zaczynam bieganie i jakoś nie mam ochoty kontynuować mój chłopak za to codziennie i w każdą pogodę. Jak się zmotywować?
OdpowiedzUsuń